Rowan Atkinson

Rowan Sebastian Atkinson

8,5
22 377 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Rowan Atkinson

nie wiem czemu,ale ci najlepsi i najsłynniejsi komicy jim carrey,robin williams(już ś.p)rowan atkinson,ben stiller czy owen wilson walczyli lub walczą z depresją.robin williams jak wiadomo z tego powodu popełnił samobójstwo,jim carrey miał takie myśli,ale na szczęście nigdy nie zdobył sie na ten krok,uratowała go podobno jakaś dieta no i nowa jego kobitka :D,a rowan atkinson zwyczajnie chyba miał dość odgrywania jasia fasoli (wiadomość z 2011 roku),wszyscy ci aktorzy,a na pewno carrey,williams czy atkinson,zwyczajnie miało już dojść,odgrywać rolę śmieszków,gdy tymczasem te role wprawiały ich w depresję,kojarząc ich wyłącznie z tymi rolami,nie dając rozwinąć skrzydeł(może z wyjątkiem williamsa,który został doceniony jako aktor dramatyczny,ale ludzie zapamiętali go głównie jako komika),reasumując komicy to najwięksi depresanci w hoolywood,co za paradoks!

dj_carlos

Widzę, że nie tylko ja czytam gazety. xD
Swoją drogą - jest taki słaby film, "Funny people". Może ci się spodoba.

Kulfonidas

nie dzięki trollu,sam sobie obejrzyj,skoro taki słaby,widocznie film dla cb

dj_carlos

Kocham cię.

Kulfonidas

no niestety ja cb nie:p

dj_carlos

Szkoda, bo miłość do bliźniego to podstawa.

dj_carlos

Zbyt mało przypadków podałeś, by to można uznać za częsty przypadek.
Raczej to są wyjątki od reguły.
A jeden z największych komików - Cary Grant też miał depresję ? Nie słyszałem.
Depresja to choroba cywilizacyjna, zwłaszcza drugiej połowy XX wieku i XXI wieku.
Spotyka masę osób, najgorsza jest nerwica lękowa z depresją.
Sama depresja to głównie pesymistyczne myśli i brak motywacji do działania,
a nerwice to już objawy somatyczne ciała, więc są dużo gorsze i bardziej uciążliwe:
(potliwość, zasychanie w gardle lub nadmierne zbieranie śliny,
usztywnienie mięśni, ciągły stan napięcia, drżenie mięśni, paraliż ciała przy ludziach, brak asertywności,
poczucie, że jest się obserwowanym przez innych, agorafobia - lęk przed otwartymi terenami,
więc lęk przed wyjściem z domu, problemy z oddychaniem i złapaniem głębokiego oddechu,
problemy z zaśnięciem, brak energii po śnie, zaparcia i wzdęcia, szarpnięcia mięśni, gdy puszczamy kontrolę,
na przykład w momencie zasypiania, jakby ciało cały czas szukało zagrożeń i bało się puścić kontrolę sytuacji,
kołatanie serca, bóle głowy, brak koncentracji itp)
Nie sądzę więc, że sama depresja jest czymś strasznym w porównaniu do nerwicy lękowej.
Dodatkowo to wszystko prowadzi, że takie osoby mają problem z nawiązaniu kontaktu z innym człowiekiem,
są bardzo nerwowi, więc dodatkowo dochodzi duży problem ze znalezieniem partnera i wkurzanie się na innych co ich mają.
Że jedni mogą być płytkimi ludźmi jacyś próżni przystojniacy/przebojowi cwaniacy/bogaci i
traktować kobiety dość przedmiotowo, zaliczyć ich sporo podczas swego życia, a tacy wrażliwsi co mają większe wartości
nabyli taką głupią dolegliwość z powodu złego traktowania ich w okresie dzieciństwa lub dojrzewania i nie mają nikogo lub jak już mają to muszą rękoma i nogami trzymać się tego, by nie stracić, bo więcej mogą nie mieć szans.
Układ nerwowy, gdy jest doszczętnie zniszczony nie pomoże już ani długi sen, ani ostre uprawianie sportu,
ani opalanie na słoneczku, ani oddychanie głębokie przeponą,
ani myślenie pozytywne i nastawienie odpowiednie do świata i ludzi.
Taki człowiek ma niski poziom serotoniny i złe nawyki, reakcje behawioralne, utrwalone podświadome przekonania.

dj_carlos

Wydaje mi się, że jest to spowodowane tym, że komicy (ale nie tylko, ogólnie aktorzy) pracują na i silnie eksploatują własne emocje. Często muszą grać emocje sprzeczne z tymi, które rzeczywiście ich ciało chciałoby odczuwać, co wydaje mi się prowadzi do silnego rozchwiania emocjonalnego, utraty zdolności rozróżniania emocji udawanych od tych rzeczywistych. Po wielu latach może stać się to na tyle uciążliwe, że słabsze psychicznie jednostki mogą sobie z tym nie radzić. Poza tym dochodzi jeszcze presja ze strony widzów, którzy mają coraz większe oczekiwania. Ogólnie showbiznes nie jest łatwy, stąd wiele patologii w tym świecie: alkoholizm, narkomania, seksoholizm, zaburzenia psychiczne. Dlaczego komików dotyka akurat depresja, a nie np. narkomania? Trudno mi stwierdzić. Może to kwestia sposobu postrzegania otaczającej rzeczywistości i nastawienia do świata w okresie przed rozpoczęciem kariery. Myślę, że ktoś kto zdecydował się występować w kabarecie czy zostać komikiem musiał mieć specyficzne podejście do życia i dostrzegać jego humorystyczne barwy w stopniu większym niż inni, dlatego możliwe jest, że zewnętrzne środki psychoaktywne nie są dla niego pociągające.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones